Relacja z II Festiwalu Muzyki Elektronicznej
Była to już druga edycja Festiwalu Muzyki Elektronicznej, pierwsza z udziałem Jeffa Millsa była ogromnym sukcesem. Było to połączenie dwóch niezwykłych wydarzeń muzycznych mających na celu promocję zarówno utalentowanych artystów jak i różnych stylów muzycznych.
Tym razem fani muzyki klubowej, których przybyło ponad 7000 osób, mieli do dyspozycji ponad 8000 m2 powierzchni, na której mieściło się pięć scen muzycznych. Scena główna jak zawsze mieściła się w Hali Najwyższych Napięć.
Jak przystało na taką imprezę nie brakowało gwiazd polskiej sceny klubowej. Na pięciu scenach można było podziwiać takich uznanych artystów jak: Jacek Sienkiewicz, Extase, Seed, Angelo Mike, Wrath Child, Chris Da Break, Sonic Trip, Perez, Chevy, Matush, Glasse, Bert, Sebastian, a także wielu młodych dobrze zapowiadających się muzyków: jak chociażby: Dan, Mike Polarny, Niewinni Czarodzieje czy Lezbend .
Jako gwiazda wieczoru wystąpił szwedzki didżej Adam Beyer. Znany i uznany artysta w całej Europie, współtwórca bardzo popularnej wytwórni Drumcode. Dla wszystkich tych, którzy lubują się w technicznych brzmieniach występ Adama Beyera mógł usatysfakcjonować w zupełności. Set był grany z trzech gramofonów z użyciem dodatkowo dwóch odtwarzaczy CD, co wymaga nie lada umiejętności oraz perfekcji miksowania. Efekt był czarujący: mocny bit, dużo ciekawych dźwięków i wszystko w oszałamiającym tempie.
Warto w tym miejscy podkreślić, że występy naszych didżejów stały na równie wysokim poziomie. Świetny live act przygotował Jacek Sienkiewicz, występ Angelo Mike’a jak zwykle dobry z dużą dawką pumpin techno. Seed i Extase ponownie wystąpili razem grając w systemie back to back, przy czym ten ostatni bawił się za konsolą wyśmienicie, nakręcając tym samym cały parkiet. Na uwagę zasługuje też występ Pozioma X, który jako jedyny – poza Beyerem – zagrał z trzech gramofonów.
Poza sceną główną dużo się działo w namiotach rozstawionych przed halą, gdzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Do wyboru był: drum and bass, house, chill out, nu jazz.
Podsumowując należy pochwalić organizatorów za świetne przygotowanie imprezy, odpowiednią oprawę oraz, a może przede wszystkim za dużą dawkę dobrej muzyki.